Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie wszędzie naprawią zdewastowane przez ciężarówki drogi

Roman Bednarek
Wygląda na to, że żwir z kopalni pod Brzozowem będzie wywożony do połowy 2012 roku
Wygląda na to, że żwir z kopalni pod Brzozowem będzie wywożony do połowy 2012 roku Roman Bednarek
Nie wszystkie samorządy zadbały o to, aby wykonawca autostrady wyremontował im zdewastowane przez ciężarówki drogi.

Gdy ciężarówki, wożące żwir na budowę odcinka autostrady A2, biegnącego przez powiat skierniewicki, zaczęły dewastować lokalne drogi, wśród samorządowców podniósł się krzyk. Zaczęli domagać się od wykonawcy, aby ten zagwarantował odbudowę zniszczonych szlaków komunikacyjnych. Rozpoczęły się negocjacje, których efektem stały się porozumienia, podpisane m.in. przez gminę i Mostostal Polimex. Samorządowców zapewniano jednocześnie, że dowóz kruszywa zakończy się z początkiem jesieni 2011 roku. Jest październik, a ciężarówki nadal kursują pomiędzy kopalniami kruszywa z terenu powiatu skierniewickiego a placem budowy autostrady.

- Nie wozimy już tyle żwiru, co kiedyś, ale materiał ten jest wciąż potrzebny, więc będziemy go wozić jeszcze wiosną przyszłego roku - informuje Stanisław Głuszek, którego firma Trans-Sprzęt eksploatuje kopalnię kruszywa pod Brzozowem. - Mam kontrakt na dostawę żwiru do czerwca 2012 roku.

Niektóre z dróg miały być naprawione do końca roku. Takie plany snuto wobec drogi gminnej pomiędzy Brzozowem a Nowym Ludwikowem. Dwustumetrowy odcinek tej drogi niemal całkowicie został zniszczony przez wywrotki ze żwirem. Gmina Skierniewice podpisała porozumienie z firmą Trans-Sprzęt, na mocy którego droga ta ma być całkowicie odbudowana.
- Zapewniono nas, że droga będzie odbudowana do końca tego roku - mówiła w marcu Izabela Żaczkiewicz, zastępca wójta gminy Skierniewice.

Wiadomo już, że droga nie będzie wyremontowana w tym terminie.
- Nie będzie teraz, to będzie później, chociaż wiadomo, że im wcześniej, tym lepiej - tłumaczy wójt Dominik Moskwa. - W naszym porozumieniu nie ma konkretnego terminu, natomiast jest zapis, że nawierzchnia będzie odtworzona, gdy przewozy się skończą. Nie musimy się zatem obawiać - uważa.
Będzie natomiast problem z drogą powiatową od Nowego Dworu do Zglinnej. Nawierzchnia na długości 10 km została niemal całkowicie zdewastowana.
- Przy tej drodze jest siedem miejscowości, dowozimy nią dzieci do szkoły, nasz autobus robi dziennie 80 km, nic więc dziwnego, że zawieszenie jest ciągle w remoncie - narzeka wójt Nowego Kawęczyna Włodzimierz Ciok.

Starosta Mirosław Belina przyznaje, że nie ma co liczyć na naprawę tej drogi.
- Porozumienie z firmami przewozowymi podpisał zarząd powiatu poprzedniej kadencji - podkreśla starosta. - Dokument tak został skonstruowany, że niczego nam nie gwarantuje, choć pewne drobne naprawy wykonano. Będziemy musieli wyremontować drogę sami. Nie stać nas na nowy asfalt, więc wiosną przyszłego roku zostanie ona wzmocniona destruktem, w który już się zaopatrzyliśmy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto