Mieszkańcy bloku przy ulicy Jagiellońskiej nie mogą zaznać spokoju. Wszystko przez przesiedloną tu rodzinę. Starsza kobieta i jej niepełnosprawny syn, który niedawno opuścił oddział psychiatryczny szpitala, są - delikatnie mówiąc - uciążliwymi lokatorami.
- Mieszkam w ich bezpośrednim sąsiedztwie - mówi Krzysztof Starosta, jeden z mieszkańców bloku. - Zanim ten pan został zabrany do szpitala, przeżywaliśmy prawdziwe piekło. Gdy go nie było, sytuacja się uspokoiła, ale teraz już wrócił i od pierwszej nocy się awanturował.
Mężczyzna znany jest z porywczego charakteru. Chwyta na przykład za nóż i zamierza się nim na matkę. Podobnie potraktował też jedną z sąsiadek.
- Tak się po prostu nie da żyć - mówi pan Krzysztof.
Lokatorzy poruszyli już niebo i ziemię, by poprawić swoją sytuację. Sprawa jest powszechnie znana we wszystkich instytucjach. - Zgłaszaliśmy ten problem na policję, do MOPR i do administracji - wylicza Starosta.
- Znamy sprawę od dawna i nie odżegnujemy się od niej - zastrzega Tadeusz Rudzik, prezes Zakładu Gospodarki Mieszkaniowej. - Nie mamy jednak wpływu na to, co dzieje się w mieszkaniach. Trzy miesiące temu wraz z MOPR ustaliliśmy zakres pomocy dla tych ludzi. Od tego czasu nie zajmowałem się tą sprawą - przyznaje Rudzik.
W Miejskim Ośrodku Pomocy Rodzinie na hasło Jagiellońska wszyscy wiedzą o co chodzi. - W sprawie tych państwa opadają mi ręce - denerwuje się Janina Wawrzyniak, dyrektor skierniewickiego MOPR. - Jak mam pomagać komuś, kto tego nie chce? Jeśli otworzą drzwi, wyrażą zgodę, chętnie pomogę - zapewnia. - Skierowałabym do nich usługi opiekuńcze, ale oni nikogo nie wpuszczają.
Dyrektor Wawrzyniak obawia się też, że wszystko skończy się sądowym nakazem umieszczenia tych ludzi w domu pomocy.
Obecnie lokatorzy bloku są przerażeni stanem sanitarnym mieszkania. - Byłem wewnątrz. To, co zobaczyłem, to dramat - opisuje Starosta. - Wszędzie pełno śmieci, brud i okropny smród.
Sąsiedzi zawiadomili sanepid. - Martwimy się, że zacznie stamtąd wypełzać robactwo lub coś gorszego - tłumaczą.
- W najbliższych dniach obejrzymy to mieszkanie - zapowiada Mirosław Nowicki, kierownik sekcji w skierniewickim sanepidzie.
Wspólna interwencja sanepidu, administracji i MOPR odbędzie się w poniedziałek.
- Obawiam się, że trzeba się przygotować na wszystko, łącznie z interwencją policyjnego negocjatora - przewiduje dyrektor Wawrzyniak.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?