Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łódzkie zespoły - grunge`owy klimat WORN

Łucja Cymkiewicz
Trzecią kapelą, jaką mamy przyjemność Wam prezentować jest zespół WORN, który w obecnym składzie: Igor Wodzyński ( wokal, gitara, teksty), Maciej Fita ( gitara basowa), Maciej Źródlak (perkusja) gra od dwóch lat. Zespół „wyrósł” na gruncie grunge`owych inspiracji muzyki lat `80.

Początki zespołu członkowie WORN opisują następująco : „Zanim ostatecznie skład zespołu się skrystalizował doszło do kilku nieoczekiwanych tzw. zwrotów akcji. Wszystko zaczęło się od grilla, na którym spotkaliśmy się aby pogadać o wspólnym graniu. W zasadzie znaliśmy swoje gusta muzyczne, które były dokładnie takie same, więc na pewno nie mieliśmy wątpliwości co będziemy grać. Na pierwszej próbie okazało się, że jest silna chemia i na każdej następnej, było tak samo. Pojawiło się pytanie, czemu wcześniej się nie spotkaliśmy ? Oczywiście nie obyło się bez paru buraków, chodź bez przesady wcale nie były aż tak czerwone. Z zapałem wzięliśmy się ostro do pracy”.

Na swoim fanpage`u napisaliście : „Gramy muzykę prosto z serca, wyciągając jak najwięcej z czystej formy, aby później uzupełnić ją o melodyjność groove i przemyślane teksty”. Jednocześnie klasyfikujecie swoje brzmienie jako „grunge” czyli muzykę „garażową”, która określana jest powszechnie jako trochę „zaniedbana” czy wręcz „brudna”. Oznacza to, że w Waszych utworach tekst góruje nad warstwą brzmieniową? Poświęcacie mu więcej uwagi?

Oznacza to, że tekst jest równie ważny co brzmienie. Do jakiego gatunku ono [brzmienie - przyp.red] należy? Pozostawiamy ocenie innym. Każdy z nas wychował się na muzyce lat osiemdziesiątych z wysp czy stanów . W szczególności było to specyficzne brzmienie "Wielkiej Czwórki z Seattle". Od strony kompozycyjnej nasza twórczość jest prosta. Dodając do niej ciekawą melodię i dobrą warstwę tekstową, staje się czymś więcej. Wszystkie zabiegi twórcze pozostają w chaosie i perspektywie własnych przeżyć, tak więc efekt końcowy można uznać za "brudny".

Jak dużo czasu zajmuje Wam stworzenie kolejnego kawałka? Działacie na zasadzie impulsu czy to długie godziny ślęczenia nad całością?

Czasem utwór potrzebuje większej uwagi, a innym razem powstaje w chwilę i od razu przyjmuje swoją końcową formę. Każdy wymaga specyficznego podejścia, albo odpuszczamy i idziemy na żywioł, albo skupiamy się na wszystkich aspektach.

Skąd czerpaliście inspiracje, które doprowadziły do takiego – rockowego, alternatywnego - kształtu muzycznego WORN? Jakie kapele uznajecie za „podstawowe” czy wręcz „macierzyste” ?

Czerpiemy inspiracje z różnych źródeł, jednak łączy nas zamiłowanie do muzyki lat 80' stanu Waszyngton. Twórczość indywidualności takich jak : Layne Staley, Kurt Cobain, Stone Gossard, Mike Inez czy Ben Gillies ma tutaj duże znaczenie.

Jak często spotykacie się na próbach? Bardziej cenicie wspólne granie – eksperymentowanie, czy dopiero na scenie czujecie tzw. kopa? Co na to wpływa?

Staramy się spotykać jak najczęściej, mamy sporo materiału więc jest nad czym pracować. Tak! Koncerty dają nam dużo energii. Trudno opisać komuś kto nie wie, jakie to uczucie, kiedy patrzysz ze sceny i widzisz swój wpływ na innych. Jest to uzależniające i sprawia, że chcesz więcej. Na próbach mamy czas na zabawę z dźwiękiem i zwykle nie możemy się doczekać by przenieść tę bombę na żywo.

Gdzie łodzianie mogą Was usłyszeć najczęściej? Macie jakieś swoje ulubione kluby/miejsca, w których koncertujecie?

W klubie Przechowalnia dajemy koncerty akustyczne, często pojawiamy się w Tekturze, ale gramy po to, żeby grać, więc można nas znaleźć w wielu miejscach. Obecnie odbywa się mniej koncertów ponieważ skupiamy się na nagraniu. Gdzie występujemy i co się u nas dzieje można na bieżąco śledzić na naszym fan page'u :

Do tej pory nie nagraliście żadnego albumu, w Internecie można znaleźć kilka nagrań koncertowych, nic poza tym. Macie w planach nagranie materiału, czy koncentrujecie się głównie na graniu na żywo?

Pierwsza płyta demo właśnie powstaje i niedługo będzie dostępna na koncertach. Jest zapowiedzią dwóch albumów jakie planujemy w niedalekiej przyszłości. Do tego szykujemy się na nagranie klipu video, który zamieścimy w Internecie. W zasadzie jesteśmy na początku naszej drogi i na wszystko już nie możemy się doczekać.

„Worn” to trzecia forma czasownika „wear”. Można przetłumaczyć Waszą nazwę na „znoszony” co odwołuje się trochę do stylu w jakim gracie? To dobra droga do rozwikłania Waszej nazwy, czy tez kompletnie zeszłam na manowce?

Nie przepadamy za nadmierną interpretacją nazw kapel, ale daleko nam do "nówki sztuki". Każdy może zinterpretować to na swój sposób. Mieliśmy różne nazwy. Z obecną czujemy się najlepiej, także pozostanie z nami na stałe.

Jak często koncertujecie? Czy spośród dotychczasowych wystąpień, któreś uznajcie za naprawdę wyjątkowe

Wyjątkowe są te, które żyją własnym życiem, kiedy my zapominamy się na scenie, a ludzie razem z nami. Przeżyliśmy parę takich chwil, jedną z nich był występ w Zapiecku, który w szczególności zapadł w naszej pamięci. Teraz czekamy na więcej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wideo

Materiał oryginalny: Łódzkie zespoły - grunge`owy klimat WORN - Łódź Nasze Miasto

Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto