Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Łódzkie zespoły. Death Denied - rock`n`rollowy power

Łucja Cymkiewicz
"Inspiracje muzyczne czerpią z klasycznego, gitarowego grania spod znaku Black Sabbath oraz z pustych butelek po Żubrze" - jak informuje fanpage zespołu. Death Denied to żywiołowy, mocny, rockowy rytm, który można usłyszeć na koncertach nie tylko w Łodzi, ale w całej Polsce. Moim rozmówcą był Rafał Powązka - wokalista i gitarzysta zespołu.

Gracie od 2009 roku, macie na swoim koncie album „Transfuse the Booze”, intensywnie koncertujecie. Do czego dążycie? Macie w głowach jakiś konkretny cel, po którym będziecie mogli powiedzieć „osiągnęliśmy sukces”? Co będzie wyznacznikiem?

Każdy dobrze zagrany koncert jest dla nas małym sukcesem. Ostatnia płyta, z której jesteśmy naprawdę dumni, działania poboczne - jak klipy, to rzeczy, które dają nam radochę i satysfakcję i tak naprawdę to one są wyznacznikiem tego, czy jesteśmy zadowoleni, czy nie. Nie mierzymy „sukcesu” ilością lajków czy sprzedanych płyt, bo już dawno pozbyliśmy się złudzeń o szybkiej i wielkiej karierze. Cel, który sobie stawiamy, przy absolutnie każdym działaniu zespołu, to najwyższa możliwa jakość. Dlatego nagrywaliśmy w topowym studio, nie szukamy cięć kosztów na wydaniu płyty i nie oszczędzamy na gratach ufając, że to co dobre, samo się obroni.

Jak wspomniałam wcześniej, koncerty to dla Was niemal dzień powszedni. Przybliżcie Czytelnikom swoje ostatnie „wojaże”.

Chociaż każdy z nas na co dzień zajmuje się „normalną” pracą, to staramy się grać jak najwięcej. Właśnie wróciliśmy z weekendowego podwójnego strzału Katowice – Warszawa. Powrót do rzeczywistości po spotkaniu ze znajomymi z tych miast był dość bolesny ;) Koncerty były bardzo udane, z dużą dozą energii i rock’n’rollowego luzu, dlatego jesteśmy bardzo zadowoleni.

W związku z tym, że koncertujecie często na jednej scenie z innymi zespołami – którą znajomość z branży muzycznej cenicie najbardziej?

Zdecydowanie naszą przyjaźń z chłopakami z J. D. Overdrive, która trwa już chyba piąty rok. Oprócz tego, że są nam dość bliscy muzycznie, są fantastycznymi kolesiami i naprawdę ciężko ich nie lubić. Oprócz tego, że spotykamy się na koncertach, na co dzień trzymamy kontakt, a nawet swego czasu wybraliśmy się sporą ekipą dwu-kapelową na wyjazd w Bieszczady. Także warszawski Leash Eye to nasi dobrzy znajomi (Voltan dograł nam klawisze na płytę) i świetni goście.

Zauważyłam, że między lokalnymi kapelami nie istnieje ścisła konkurencja. Częściej wsparcie i wspólne organizowanie eventów. Zgodzicie się ze mną?

Chociaż nie jest to reguła, to rzeczywiście, większość kapel stara się wspierać i sobie pomagać. Ostatnio bezproblemowo udostępniła nam swoją salę na kręcenie klipu ekipa Te-lie-vision, z którego wokalistą pracuję. Reszty nie znaliśmy, ale potraktowali nas jak kumpli, a nie jak zło konieczne. Z takimi ludźmi zazwyczaj dogadujemy się w mgnieniu oka, bo sami nie należymy do tych, którzy robią problemy z niczego. Czasami trafi się jakiś zespół, którego ego i wymagania są odwrotnie proporcjonalne do jakości wykonywanej muzyki, ale nauczyliśmy się nie przejmować takimi rzeczami. Ostatecznie wszystko i tak weryfikuje scena.

Z którymi łódzkimi zespołami „trzymacie sztamę”, o których powiecie „robią dobrą muzę”?

Najlepsze kontakty mamy z Doomsterreich, Valkenrag i Deep Desolation. Tam grają nasi kumple i zachęcamy, żeby sprawdzić ich muzykę. Oprócz tego sądzę, że duży potencjał mają chłopaki z Blind Rusty Box, choć są ostatnio mało aktywni.

Na Waszym fan page`u znalazłam informację o tym, że w 2014 roku, Wasz muzyczny motyw został wykorzystany w programie „Retroreanimacja”. Opowiedzcie o tym.

Tak się złożyło, że „Retroreanimacja” była kręcona przez tę samą ekipę, która zajmowała się naszym klipem do „Jack, Jim and Johnny”. Chłopaki z 6x6 PSW uznali, że temat samochodowy dobrze się sklei z naszą muzyką, dlatego dogadaliśmy się na użyczenie muzyki do programu. Oprócz tego nagraliśmy od zera muzykę do czołówki. Całość można oglądać na Discovery.

Jakie macie plany na najbliższe kilka miesięcy? Czy w związku z sezonem plenerowym skupicie się na koncertach, czy zamkniecie się w studio nagraniowym?

Powoli już myślimy nad materiałem na drugą płytkę, dlatego teraz priorytetem jest przygotowanie aranży i dopracowanie nowych pomysłów, których jest już całkiem sporo. Z tego względu skupimy się raczej na pracy w sali prób, chociaż nie wykluczamy pojedynczych koncertów. Zapraszamy do zapoznania się z naszymi dźwiękami (cała płyta dostępna jest w serwisie Youtube) i do kontaktu – jesteśmy gotowi do współpracy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Łódzkie zespoły. Death Denied - rock`n`rollowy power - Łódź Nasze Miasto

Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto