- Początkowo uczestnicy kolizji uznali, że nie będą wzywać policji - mówi Michał Owczuk z Komendy Miejskiej Policji. - Kobieta przekonała poszkodowanego 23-letniego skierniewiczanina, że sprawę załatwią we własnym zakresie - miał on jechać do warsztatu samochodowego wycenić straty, a kobieta miała je uregulować. Podawała swoje dane oraz adres.
Z relacji mężczyzny - jak twierdzi policja - wynika, że po wycenie strat 36-latka nie chciała jednak wpuścić mężczyzny do domu. Kobieta nie potwierdzała też, że brała udział w kolizji.
- Wtedy zostaliśmy wezwani, a nagranie z miejskiego monitoringu rozwiało wszelkie wątpliwości - dodaje policjant. - Kobieta została ukarana mandatem w wysokości 250 złotych. Ponieważ przy okazji okazało się, że jej auto nie było ubezpieczone w obowiązkowym zakresie, prześlemy wniosek do tzw. funduszu gwarancyjnego. Ten nakłada kary za tego typu przewinienia nie niższe niż 1.500 złotych.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?