– Oni tych drzew nie przycinają, ale wycinają – mówi zdenerwowany. – Te drzewa miały po 37 lat, jak tak będziemy robić, to za chwilę z miasta zostanie pustynia. Wycięte zostały drzewa Rynku, przed szpitalem pod lądowisko, choć obok szpitala jest wielki pusty plac, na którym spokojnie takie lądowisko można było pobudować, wszędzie priorytetem są parkingi i jakoś nikt z decydentów nie myśli o zieleni! Jak widzę te przycinki i wycinki to płakać mi się chce – dodaje mężczyzna.
Skierniewicka Spółdzielnia Mieszkaniowa twierdzi z kolei, że przycinka dotyczy głównie wierzb, a te – mówi Krzysztof Tułacz, prezes SSM – „im bardziej się przytnie, tym bardziej odbijają”. – Nasi pracownicy są specjalnie szkoleni w tym temacie. Gołe wierzby już parę miesięcy później mają wielkie pióropusze, wystarczy sobie porównać – mówi prezes dodając, że w okresie przycinek drzew otrzymuje mnóstwo telefonów od mieszkańców, którzy są nimi zbulwersowani. – Z kolei drugie tyle przysyła do nas wnioski o przycinkę lub wręcz wycinkę drzew pod swoim blokiem – tłumaczy Krzysztof Tułacz. – To jest zawsze konflikt interesów: ci, ci mieszkają na parterze czy pierwszym piętrze skarżą się na cień w mieszkaniach, ci z kolei, którzy mieszkają na wyższych kondygnacjach chcieliby mieć zieleń wyglądając z okna.
To, że przycinka została wykonane zgodnie ze sztuką potwierdza dendrolog, dr inż. Adam Marosz z pracowni szkółkarstwa roślin ozdobnych Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach. Przesłaliśmy mu zrobione zdjęcia poprzycinanych wierzb.
– To są wierzby białe, od „zawsze” na Mazowszu ogławiane – mówi. – Wierzby tak się przycina, wystarczy niecałe pół roku, by znów się zazieleniły. W ten sposób można przycinać nawet topole. Drzewa generalnie dobrze znoszą takie przycinki. Są to prawidłowo uformowane drzewa – uważa dendrolog.
Spółdzielnia podkreśla, że przycinka wierzb jest konieczna nie tylko z uwagi na lokatorów parterów, ale również uzytkowników parkingów. – Podczas ubiegłorocznych wichur na parkingu przy ulicy Kopernika zostało uszkodzonych sześć aut, właśnie konarami wierzby – mówi. – Powycinaliśmy też topole na Żwirki 5 i 10 oraz przy Cichej 12D. Na wszystkie wycinki mamy stosowane zezwolenia. Teraz staramy się o pozytywną decyzję w sprawie wycięcia brzóz przy ulicy Wańkowicza 2, gdyż ich korzenie naruszają fundamenty, a poza tym nie mamy gdzie postawić rusztowań, by ocieplić ten blok.
Każda wycięta topola czy wierzba jest zastępowana nowym nasadzeniem, już gatunkami szlachetnymi, typu klon, lipa, jarzębina.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?