Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jutro wyrok w sprawie forsy za biust

Rafał Klepczarek
Patrycja Pająk
Patrycja Pająk Archiwum
Łukasz M., funkcjonariusz łowickiej policji, domaga się od swojej byłej narzeczonej Patrycji Pająk zwrotu pieniędzy za powiększenie biustu oraz inne sponsorowane przez niego wydatki. Już 29 stycznia okaże się, jak oceni te roszczenia sędzia Anna Czerwińska z Sądu Rejonowego w Łowiczu.

Proces cywilny z powództwa policjanta łowickiej drogówki cieszy się ogromnym zainteresowaniem ze strony opinii publicznej ze względu na swoją nietypowość. 28-letni mieszkaniec powiatu łowickiego domaga się od byłej narzeczonej zwrotu 18 tys. 238 zł i 12 groszy plus odsetki. Są to pieniądze, które zostały wydane na powiększenie biustu zdobywającej coraz większą popularność fotomodelki, wydłużenie jej włosów, opłacenie kursu modelingu odzieży oraz zakupów odzieży i kosmetyków. Dwudziestoletnia dziś Patrycja Pająk zapewnia, że nie otrzymywała od narzeczonego pożyczek, a jedynie prezenty.
Młodziutka fotomodelka z powiatu łowickiego poznała Łukasza M. w 2010. Dość szybko między nimi zaiskrzyło i zaręczyli się w święta wielkanocne następnego roku. Ich narzeczeństwo przetrwało jednak zaledwie kilka miesięcy. Po kłótni rozstali się rok temu w noc sylwestrową. Ona twierdzi, że powodem były jego pretensje związane z niewyprasowaną koszulą. On zapewnia, iż sprawa była znacznie poważniejsza. Miał przyłapać narzeczoną w łóżku z kolegą.
Już po rozstaniu 28-latek zaczął domagać się od niej pieniędzy za zabieg powiększenia biustu oraz inne wydatki, które poniósł na jej rzecz w okresie narzeczeństwa, twierdząc, iż były to pożyczki. Ponieważ 20-latka nie chciała mu zwrócić pieniędzy, sprawa oparła się o wydział cywilny Sądu Rejonowego w Łowiczu.
W tym tygodniu odbyła się kolejna rozprawa związana z pozwem Łukasza M. Na wniosek jego mecenasa sędzia Anna Czerwińska wyłączyła jej jawność, aby uchronić od upublicznienia szczegóły życia prywatnego 28-latka.
Za zamkniętymi dla opinii publicznej drzwiami sąd przesłuchał m. in. Sławomira Łona, lekarza, który powiększał biust Patrycji. Jego zeznania mogą zweryfikować twierdzenia stron konfliktu dotyczące samej operacji piersi modelki . Patrycja Pająk twierdzi, że zgodziła się na nią z miłości, na prośbę narzeczonego. Ten temu zaprzecza i boleje nad tym, iż musi teraz spłacać zaciągnięty na ten cel kredyt.
Po zakończeniu rozprawy Patrycja Pająk chętnie rozmawiała z dziennikarzami. Pochodząca z gminy Nieborów fotomodelka, mogąca poszczycić się wymiarami 93 cm (biust), 66 (talia) na 90 cm (biodra), po zakończeniu rozprawy zapowiedziała dziennikarzom, że 29 stycznia przedstawi w sądzie nagranie, na którym jej były partner przyznaje się do tego, że ją pobił. Zbiegnie się to z terminem wydania wyroku w tej sprawie.
Łukasz M. odmówił przedstawicielom mediów komentarza.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lowicz.naszemiasto.pl Nasze Miasto