Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dojeżdżający do Warszawy będą mieć trochę lepiej?

Agnieszka Kubik
Dojeżdżający do Warszawy będą mieć trochę lepiej?
Dojeżdżający do Warszawy będą mieć trochę lepiej? Agnieszka Kubik
15 grudnia wchodzi nowy rozkład jazdy. Zdaniem osób dojeżdżających do pracy do Warszawy, pojawiła się jaskółka nowej jakości w kontaktach między nimi a licznymi spółkami kolejowymi. Całkowicie do tej pory ignorowani, nawet po utworzeniu profilu na Facebooku "Łódź-Warszawa ciężka przeprawa" i wysyłaniu wielu skarg i monitów do wspomnianych spółek, teraz z nadzieją wyczekują zmian na lepsze.

Bo pierwsze już są, choćby w postaci przeprosin spółek za ciągłe opóźnienia pociągów czy protestu Kolei Mazowieckich w tej samej kwestii. - Może się wydawać, że to niewiele, ale nas to bardzo cieszy - mówi Jędrzej Lenarcik, jeden z przedstawicieli grupy "Łódź-Warszawa ciężka przeprawa".

Skąd te zmiany? Zdaniem Jędrzeja Lenarcika, są one efektem działań podjętych w połowie tego roku przez radnego miejskiego ze Skierniewic Krzysztofa Jażdżyka oraz Dariusza Klimczaka, członka zarządu województwa łódzkiego. Obaj panowie mocno zaangażowali się w sprawę poprawy komfortu dojazdu do stolicy, odbyli w tym celu serię spotkań, między innymi w Skierniewicach. Licznie przybyli na nie zainteresowani, czyli dojeżdżający.

- Na początku pan Klimczak, który przyjechał do nas z prawnikiem, wyperswadował nam kilka pomysłów, które nie miały szans powodzenia od strony prawnej - mówi Jędrzej Lenarcik. - My z kolei przedstawiliśmy listę naszych bolączek i wdzięczni jesteśmy, że wreszcie ktoś nas wysłuchał. Efektem tego spotkania było "tournée" pana Klimczaka po wszystkich spółkach. To z kolei sprawiło, że zmieniło się ich podejście do nas. Spółki zaczęły się z nami liczyć.

Dariusz Klimczak uważa, że temat jest jednym z najtrudniejszych, z jakimi spotkał się w dotychczasowej działalności samorządowej.
- Zacząłem od korespondencji oficjalnej do zainteresowanych instytucji, zgodnie z porządkiem, jaki powinien zostać zachowany w tego typu sprawach - mówi Dariusz Klimczak. - Występowałem przede wszystkim jako radny sejmiku, reprezentant tego terenu w strukturach samorządowych, ale także członek zarządu województwa łódzkiego. Jestem mocno zawiedziony podejściem niektórych podmiotów, do których kierowane były skargi oraz moje pytania, a najbardziej zawiodłem się na spółce PKP PLK SA. Z kolei najbardziej rzeczowo do skarg pasażerów podeszły władze Kolei Mazowieckich, łącznie z zarządem, m.in. Dariuszem Grajdą, który niejednokrotnie występował w imieniu pasażerów, naszych zapytań, itd. u innych przewoźników. Sprawa jest trudna, gdyż dotyczy różnego rodzaju przewoźników oraz podmiotów, od których zależy jakość połączeń kolejowych na wspomnianej linii.

Dariusz Klimczak podkreśla, że na wiele spraw, dotyczących dojazdów, nie ma bezpośredniego wpływu, tym bardziej że kluczowym momentem będzie zakończenie remontu linii kolejowej na trasie Skierniewice - Warszawa oraz stan finansowy m.in. budżetu samorządu województwa mazowieckiego, który zawiaduje Kolejami Mazowieckim.
- Ale cały czas będę działać - dodaje. - Sprawą interesuję się na bieżąco, zarówno poprzez internet, jak i dzięki bezpośrednim spotkaniom z niezadowolonymi pasażerami. Tym bardziej że nie chodzi tylko o mieszkańców Skierniewic i okolic, ale zgłaszają się także dosyć często mieszkańcy powiatu rawskiego oraz Łodzi.

Podobną deklarację składa radny miejski Krzysztof Jażdżyk, który podkreśla, że jest bardzo zadowolony ze współpracy z Dariuszem Klimczakiem. Tuż po świętach ma dojść do kolejnego spotkania.

- Wiem, że efektem jego działalności jest powrót na trasę dodatkowego składu oraz zwiększenie liczby wagonów #- mówi radny. - Jeśli chodzi o wagony, jest to ustna deklaracja, ale mamy nadzieję, że tak się stanie. Będziemy też zbierać podpisy, również wśród łodzian. Chcemy ich zebrać wiele tysięcy, to będzie nasza siła w rozmowach.
Dojeżdżających najbardziej ucieszył fakt, że przez ostatnie kilka tygodni spółki Koleje Mazowieckie oraz Przewozy Regionalne wzajemnie honorowały bilety. To również efekt działań Klimczaka i Jażdżyka. Dojeżdżający chcieliby przedłużenia tej dogodności.

Czy tak się stanie? Jolanta Maliszewska, rzecznik Kolei Mazowieckich, zapewnia, że tak, i to na zasadach, które obowiązywały do 14 grudnia.

Dobra informacja jest też taka, że na trasie pojawią się składy piętrowe. Zła - że dopiero za trzy lub cztery lata.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na skierniewice.naszemiasto.pl Nasze Miasto