Dodatkowa nauka za prawie milion złotych w ZSZ nr 1

Jego całkowity koszt to ponad 917 tys. zł. Autorkami są trzy nauczycielki: Jolanta Urbanek, germanistka oraz Halina Marat i Agnieszka Bialik, nauczycielki przedmiotów zawodowych. - Pisałyśmy go dwa miesiące, a wakacje poświeciłyśmy na negocjacje z Urzędem Marszałkowskim w Łodzi i podpisywanie mnóstwa umów - mówi Jolanta Urbanek.

Projekt wygląda bardzo atrakcyjnie, a o udział w nim walczy około 500 uczniów. Miejsc jest tylko 200. Uczniowie mający problemy z nauką będą uczestniczyć w zajęciach dydaktyczno-wyrównawczych, inni będą rozwijać swoje kompetencje, by być konkurencyjnymi na rynku pracy. Młodzież rozumie, co to znaczy.

- Kurs AutoCad kosztuje 8 tysięcy złotych, nie stać mnie na niego - mówi Jarosław Zieliński z klasy IV TBB. - Tutaj mogę uczestniczyć w nim za darmo, podobnie jak w kursie kosztorysowania oraz montażu klimatyzatorów, pomp ciepła i systemów solarnych.

Jego koleżanka Wioleta Jakubiak liczy na udział w dwóch pierwszych szkoleniach oraz na dodatkowe zajęcia z języka obcego. Z kolei Monika Złomek z klasy III TOŚ chciałaby ukończyć kurs florystyki.
- Każda umiejętność przyda nam się na rynku pracy - podkreślają. I nie ma znaczenia, że zajęcia będą się odbywały po lekcjach oraz w soboty. Na szczęście każdy uczestnik będzie mógł liczyć na ciepły posiłek, też sfinansowany w ramach projektu. Oprócz wspomnianych kursów będą jeszcze: kurs szkółkarstwa sadowniczego, technologii prac wykończeniowych oraz drewnianych konstrukcji szkieletowych. Szkolenia zakończą się otrzymaniem certyfikatów. Zaplanowano też około 20 edukacyjno-branżowych wycieczek, w tym 2-3-dniowych, np. do Wrocławia, Piły, Piaseczna, Warszawy i innych. Dzięki projektowi szkoła wzbogaci się o rzutniki multimedialne, laptopy, tablice interaktywne, deski kreślarskie, tablice poglądowe czy poradniki. Doposażona zostanie też pracownia budowlana, instalacyjna oraz laboratorium drogownictwa.

W projekcie wezmą udział głównie nauczyciele z ZSZ nr 1, ale szkoła ogłosi też konkurs ofert dla nauczycieli, którzy mogą zaproponować własne, autorskie programy. - Chodzi o to, by uczniowie się nie nudzili i jak najwięcej z projektu skorzystali - mówi Jolanta Urbanek.