18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Darmowe SMS-y mogą wpędzić w pułapkę

Joanna Pieńczykowska
Adam Wojnar
"Jestem prezesem loterii! Informuję, że koperta z potwierdzeniem przekazu 10 tys. zł zapieczętowana! Wyślij tylko 1 pusty SMS! Będziesz się cieszyć!" albo: "Koniec świata. Przecież decyzja o przekazaniu 30 tys. zł zapadła. Proszę o nadanie pustego SMS-a!"- takimi SMS-ami bombardowała posiadaczy komórek firma Internetq Poland, organizator promocji "Pusty SMS".

Niestety - ci, którzy odpowiadali na wezwania, zamiast obiecywanej nagrody dostawali kolejne monity wzywające do wysłania kolejnych SMS-ów, niestety już płatnych. Rekordziści wysyłali tysiące zgłoszeń. Wielu z nich dopiero po miesiącu orientowało się, że ma do zapłacenia słone rachunki, a obiecanych nagród się nie doczekało.

Organizatorzy podobnych loterii już nie mogą czuć się zupełnie bezkarni. Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów nałożyła na Internetq Poland karę w wysokości 499 650 zł, uznając, że stosowała zakazaną tzw. agresywną praktykę rynkową.

- Spółka zachęcała do nadania pustego SMS-a, wysyłając po kilka, kilkanaście, a nawet kilkaset wiadomości do konkretnego konsumenta - przykładowo jeden z uczestników dostał ich 168 w ciągu dwóch miesięcy - opowiada Małgorzata Cieloch, rzecznik prasowy UOKiK.

Naśladowców przybywa

Ale to niejedyna firma, która stosuje nieuczciwe praktyki. Fora internetowe aż toną od skarg uczestników dziesiątek innych podobnych loterii, które odpowiadając na rzekomo darmowy SMS, wpadały w ten sposób w finansową pułapkę. Setki skarg trafiają do powiatowych rzeczników konsumentów i bezpośrednio do UOKiK.

Jak dowiedzieliśmy się w UOKiK, trwa obecnie postępowanie w sprawie firmy one-2-one i loterii "Konkurs telewizyjny".

- Prowadzimy też kilka innych postępowań wyjaśniających, dotyczących SMS-owych loterii, sprawdzamy, czy skargi napływające do nas od konsumentów są zasadne i czy doszło do naruszeń prawa - mówi Małgorzata Cieloch.

Pod lupą UOKiK jest m.in. SMS-owa loteria promocyjna "Czy stałeś się dzisiaj Milionerem?" dla abonentów i użytkowników PTC sp. z o.o., której organizatorem jest Mobile Formats sp. z o.o. z Krakowa. Trwa również postępowanie wyjaśniające w sprawie loterii "Quiz wiedzowy", adresowanej do abonentów sieci m.in. Orange, Era, Plus, Play, Cyfrowy Polsat, której organizatorem jest CT Creative Team SA z Warszawy.

Płacisz, a nie wiesz

W niektórych loteriach każą sobie płacić za SMS-y przychodzące.

"Gratulacje. Posiadacz numeru może wysłać SMS o treści Orange na 60400 - koszt jak za zwykły SMS. Audi będzie wydane zwycięzcy na 100 proc." - takie mejle otrzymują abonenci sieci Orange.
Niestety, że jeśli ktoś wyśle, wcale nie dostaje kluczyków do wymarzonego auta, ale wpaść może w misternie zastawianą pułapkę, w którą wpadło wielu uczestników poprzednich edycji konkursu organizowanego przez Internetq Poland.

Czytaj dalej na stronie drugiej...

- Wysłałam jednego SMS-a, ale kiedy nie dostałam obiecanej nagrody, kolejne zignorowałam. Dopiero po miesiącu dowiedziałam się, że mój rachunek powiększył się o prawie 150 zł - opowiada pani Krystyna z Warszawy.

Ale tego można się dowiedzieć dopiero po przeczytaniu liczącego 14 stron regulaminu najnowszej edycji konkursu. Wysłanie SMS-a na numer 60400 równa się bowiem przystąpieniu do Klubu Loterii Orange. Wystarczy jeden SMS, by codziennie aż do 10 kwietnia otrzymywać jedną wiadomość, której koszt wynosi 4,92 zł. Niewiele osób od razu orientuje się, że wyrwać się z tej pułapki można, wysyłając na ten sam płatny numer 60400 wiadomość SMS o treści: STOP KLUB.

Z obserwacji UOKiK wynika, że ofiarami SMS-owych naciągaczy padają nie tylko osoby starsze. Nierzadko dopiero po pewnym czasie orientują się, że straciły tysiące złotych. Zwłaszcza że do konkursu zachęcają często znani aktorzy, budzący zaufanie, np. twarzą loterii "Pusty SMS" był Zygmunt Chajzer.

- Jedna z pań skarżących się UOKiK wysłała ponad 1000 płatnych SMS-ów - mówi Agnieszka Majchrzak z biura prasowego urzędu.

Ale to nic w porównaniu z pewnym mieszkańcem Ślaska, który w ciągu jednego miesiąca SMS-ami podbił rachunek o 96 tys. zł.

UOKiK radzi, żeby na podejrzane SMS-y nie odpowiadać. Jeżeli w nic nie graliśmy i zostaliśmy zbombardowani informacjami, że wygraliśmy, to nie wierzmy, że czeka na nas nagroda. Taki SMS powinien zostać skasowany - mówi Małgorzata Cieloch.

Kiedy padniemy ofiarą, możemy próbować dochodzić swoich praw w sądzie. - Ustawa o przeciwdziałaniu nieuczciwym praktykom rynkowym mówi, że to przedsiębiorca musi udowodnić, że nie wprowadzał konsumenta w błąd - mówi Agnieszka Majchrzak z biura prasowego UOKiK.
Pomocy można szukać u powiatowych rzeczników praw konsumentów. Bezpłatne porady udzielane są również pod numerem infolinii 0 800 800 008.

Jeżeli już korci nas, by wziąć udział w konkursie, to najpierw zapoznajmy się z regulaminem. Lub przynajmniej sprawdźmy, ile zapłacimy za SMS.

Urząd Komunikacji Elektronicznej i UOKiK na swych stronach radzą, jak łatwo można sprawdzić cenę SMS-a na podstawie numeru, pod który go wysyłamy. Jeżeli zaczyna się od cyfry 7, ceną (liczoną w złotówkach) będzie druga liczba, przy czym trzeba doliczyć jeszcze VAT.

Jeżeli zaczyna się na 9 - cena to dwie następne liczby. Przykład: W przypadku numeru 935*** faktyczny koszt wysłania wiadomości to 35 zł plus VAT, czyli obecnie 43 zł 5 groszy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na plock.naszemiasto.pl Nasze Miasto